Jajo. Jajka w gnieździe i kosmosie, czyli kogel-mogel dla dociekliwych / Autorki: Eliza Piotrowska, Asia Gwis / Wydawnictwo: Nasza Księgarnia

Jajo. Jajka w gnieździe i kosmosie, czyli kogel-mogel dla dociekliwych / Autorki: Eliza Piotrowska, Asia Gwis / Wydawnictwo: Nasza Księgarnia

Recenzja: Anna Kaszuba-Dębska



Tak. Muszę się do tego przyznać. Jestem absolutną fanką jajek. Ubóstwiam słodki kogel-mogel, jajecznicę, jajka sadzone, smażone, na twardo i na miękko. W dodatku od jajek uzależniłam całą moją rodzinę – wszyscy jesteśmy jajkożercami!

 

 

Nic więc dziwnego, że gdy zobaczyłam książkę wydaną nakładem wydawnictwa Nasza Księgarnia pod tytułem "Jajo", nie mogłam pozostać wobec tego faktu obojętna i natychmiast postanowiłam zdobyć tę pozycję.

 

 

Ale zacznijmy od początku... No właśnie, co było na początku – jajko czy kura?

Książka Elizy Piotrowskiej oczywiście nie daje jasnej i precyzyjnej odpowiedzi, ale za to przytacza setki szalenie ciekawych informacji na temat jaj. Na pierwszej stronie czytelnika wita taki oto wierszyk:

Wiele jajek jest w naturze:

jajka rybie, jajka kurze,

jajka krągłe i owalne, niejadalne i jadalne,

kolorowe albo białe, wielkie, duże, średnie, małe,

w gniazdach, w brzuchach i kieszeniach,

w sztuce, w bajkach, w powiedzeniach.

Skąd ta popularność jajek?

Stąd, że życie z nich powstaje!

 

 

Już starożytni Rzymianie, używając wyrażenia ab ovo uważali, że wszystko na świecie zaczyna się właśnie od jajka, że Ziemia to wielkie jajo pokryte skorupą nieba. Tego samego zdania byli też zresztą  starożytni Chińczycy, Peruwiańczycy, czy Indonezyjczycy. Skandynawowie wierzyli, że wielkie, kosmiczne prajajo zostało złożone przez kaczkę, Ziemia to skorupa jej jajka, Słońce to żółtko, a Księżyc białko. Śmieszne, prawda?

 

 

Z kolejnych rozdziałów dowiadujemy się, że jaja mają różne kształty i kolory. Są ptasie, gadzie, rybie, egzotyczne, prehistoryczne i też takie, które składają niektóre owady - pszczoły i mrówki.

Można dowiedzieć się, że na przykład zwyczajny, niepozorny wróbel składa w gnieździe kilka różnorakich, kolorowych jaj, mniejszych i większych. Jedno z nich, najjaśniejsze i niezapłodnione, chroni inne jaja przed drapieżnikami, bo wygląda okazale i zachęca do rabunku bardziej niż pozostałe. Z kolei jajo kolibra jest delikatne i wielkości tic-taca, strusie jest tak twarde, że trzeba je rozbijać młotkiem, ale za to można nim nakarmić aż 10 osób. Jaja dinozaurów podobno wcale nie były takie wielkie. W środku niczym nie różniły się od popularnego, kurzego jajka. Jeśli chodzi o owady, to mrówki wykluwają się z jajeczek jednej matki – królowej mrówek, tylko ona może je znosić. U pszczół jest podobnie -  królowa matka sama decyduje gdzie złoży mniejsze jaja, z których później wyklują się pracowite samice, a gdzie jaja większe, z których wylęgną się samce trutnie.

Oczywiście autorka wspomina również, że ludzkie życie też ma swój początek w jaju: „choć kobieta nie składa jaj, to w jej brzuchu istnieją małe jajeczka, z których może się rozwinąć człowiek".

Wszyscy wiemy, że gdy jajeczko połączy się z plemnikiem powstaje nowe życie: „Człowiek też się bierze z jajka! To są fakty, żadna bajka!"

W książce znajdziecie fantastyczne collagowo-rysunkowe ilustracje autorstwa Asi Gwis, mnóstwo informacji kulinarnych, architektonicznych i obyczajowych, ciekawostek z historii sztuki, chemii i fizyki. Jednym słowem, ja po tej lekturze jestem utwierdzona w przekonaniu, że jajka to niesamowita różnorodność i co najważniejsze – samo zdrowie. Mają mnóstwo witamin i minerałów, dzięki którym pozyskasz:

  1. dobre samopoczucie (dzięki witaminie B12)
  2. dobry wzrok (witamina A)
  3. energię (E)
  4. zdrowe serce (B9)
  5. mocne kości (D)
  6. piękne włosy i cerę (B2)

To jak - warto jeść jajka? WARTO! Warto też dowiedzieć się o nich trochę więcej, a książka Elizy Piotrowskiej i Asii Gwis to obszerne kompendium wiedzy na ich temat.

Polecam i życzę smacznego!